Artykuły

Sylwester Byzdra
Odsłony: 5989

Kiedy miałam zaledwie sześć lat, wszyscy namawiali mnie, abym nauczyła się jeździć na rowerze. W ogóle nie miałam ochoty ich słuchać. Często rozpoczynając temat, mówili o tym, jak to było, gdy oni pierwszy raz przejechali kilka metrów. Sama nie wiem, po co to opowiadali. Cały czas mówili, że to żaden strach wsiąść na rower i przejechać się kawałek. Ich opowiadania o tych doświadczeniach, wcale mnie nie interesowały. Wolałam jeździć z kimś np. z siostrą. I to był mój największy błąd.

 

Pamiętam to jak dziś. Pewnego dnia, przed południem, moja siostra miała iść do sklepu. Ja też bardzo chciałam, ale mama powiedziała, żeby Milena jechała rowerem, bo tak będzie szybciej. Ja nadal nie umiałam jeździć, więc zapytałam się mamy, czy mogę siedzieć na bagażniku. Mamusia się zgodziła.

Kiedy już wyjechałyśmy, to gdy byłyśmy obok domu sąsiada, odleciał bagażnik, a ja wylądowałam na trawie. Okazało się, że brat zaczął go rozkręcać, ale dostał jakiś telefon i musiał jechać. Siostra chciała zaprowadzić mnie do domu, bo bała się wieźć mnie na ramie. Ja byłam uparta i za wszelką cenę chciałam jechać dalej. I pojechałyśmy. Niestety, musiałam siedzieć na ramie roweru. Na początku droga była prosta, ale gdy zobaczyłam górkę, z której miałyśmy zjechać, zaczęłam myśleć: ,, O matko… zaraz spadnę” i tak się stało. Prosto z roweru upadłam na trawę, a potem sturlałam się na dół. Milena zaniepokojona podbiegła do mnie, żeby zobaczyć, czy jestem cała. Na szczęście nic mi się nie stało. Potem wzięła mnie na ręce i chciała zanieść do domu. Płacząc, zaczęłam mówić, że chcę do sklepu. Siostra powiedziała, że taka poobijana i brudna nigdzie nie pójdę, ale jakoś dała się namówić.

Kiedy dotarłyśmy na miejsce, ciocia, która w nim pracowała, wykrzyknęła: ,, Dziecko, jak ty wyglądasz?!”. Milena opowiedziała cały przebieg wydarzeń, jaki nastąpił w trakcie krótkiej drogi do sklepu. Ciocia złapała się za głowę. Zdziwiła się, że nie złamałam sobie ręki albo nogi. Zapytała się mnie, czy płakałam. Popatrzyłam się na nią i odpowiedziałam: ,, A Ty byś nie płakała, jakbyś spadła z ramy roweru na ziemię i zrobiła kilka kozłów?”. Ciocia przez chwilę milczała. Potem ze zdziwioną miną dała mi lizaka i powiedziała, że pewnie też by płakała. Zdziwiłam się, że dała mi lizaka, bo nigdy tego nie robiła, ale lizak to lizak… i to za darmo?! Tak za nic? Fajnie! Milena kupiła to, co było potrzebne i wyszłyśmy ze sklepu. Zapytała się mnie, czy nie chcę usiąść na siodełku, ale wolałam iść pieszo.

Po powrocie do domu, mama zaczęła pytać, dlaczego jestem taka poobijana i dlaczego moja koszulka i spodenki są zielone. Siostra powiedziała, że spadłam z roweru, a tak właściwie z ramy. Mama zaraz dała mi czyste ubranie, ale przedtem wykąpała mnie. Kiedy zobaczyła siniaki, zaraz posmarowała mi je maścią.

W domu mi się nudziło, więc poszłam na podwórko pobawić się z psem. Po południu przyjechał wujek. Powiedział, że ma dla mnie niespodziankę. Kazał mi zamknąć oczy, a gdy coś powie, to mam otworzyć. Nagle ujrzałam przed sobą piękny, mały, różowy rowerek. Mama powiedział, że skoro mam już rower, to muszę nauczyć się na nim jeździć. Razem ze wszystkimi poszłam za stodołę. Tam było najbezpieczniej.

Na początku nie mogłam utrzymać równowagi, ale po krótkim czasie udało się. Milena tłumaczyła mi, co mam robić jadąc. Powiedziała, że muszę jednocześnie kierować, pedałować i patrzeć przed siebie. To było dla mnie trudne. Za każdym razem, gdy ruszyłam, zaraz leżałam na ziemi. Tak było przez pół godziny. Nareszcie udało mi się ruszyć, utrzymując równowagę.

Nagle usłyszałam, jak wszyscy wołają, żebym skręcała. Nie wiedziałam, o co im chodzi. Spontanicznie spojrzałam przed siebie i zobaczyłam wielką przyczepę. Chciałam skręcić, ale nie mogłam. Zobaczyłam, jak siostra za mną biegnie, żeby mnie zatrzymać, ale nie zdążyła i uderzyłam w nią. To trochę bolało, lecz wiedziałam już, że kiedy się skręca, nie wolno mieć sztywnych rąk. Potem, za każdym razem, kiedy wsiadałam na rower, było lepiej.

I tak nauczyłam się jeździć na moim pierwszym rowerze.

Angelika G. z kl. IV

Kategoria: