Artykuły

Sylwester Byzdra
Odsłony: 2484

Dawno, dawno temu, gdy dziedzicem Klementowic był Klemensowski, żył biedny, bezrolny chłop Kosma. Nie miał on własnej ziemi, więc chodził na zarobek do dziedzica, by nie przymierać głodem. Jak to z biednymi ludźmi bywa, był on uczciwym i uczynnym człowiekiem.

Kiedyś, gdy do dworu zjechali goście, Klemensowski na ich cześć urządził polowanie. Okoliczni chłopi mieli iść w nagonce. Nadszedł dzień polowania i gdy Klemensowski szedł skrajem lasu, wyskoczył na niego wypłoszony dzik i zaczął go atakować. Dziedzic wymierzył do niego ze strzelby, lecz stara, poczciwa strzelba właśnie wtedy się zepsuła i zostawiła swojego przerażonego właściciela na pastwę dzika. Nie wiadomo skąd wyskoczył Kosma i grubą gałęzią uderzył dzika w kark tak mocno, że ten padł na ziemię bez ducha.

Klemensowski w podzięce za uratowanie życia, obiecał darować ziemię biednemu chłopu mówiąc -„Orz, siej i zbieraj na tej ziemi. Wąski ten kawałek, ale długi i urodzajny”

Kosma bardzo się ucieszył, bo wreszcie zdobył upragnioną ziemię. Nie minęła jednak zima, gdyż polowanie było na jesieni, gdy dziedzic dowiedział się, że przez daną Kosmie ziemię ma przebiegać linia kolejowa. Nie bacząc na obietnicę, bardzo drogo sprzedał ziemię. Oszukany chłop, który znów stał się biedny i bez ziemi, zmarł ze zgryzoty.

Jeszcze dzisiaj, gdy księżyc jasno świeci na niebie, maszyniści lokomotyw widują chłopa w lichej koszuli orzącego pole wzdłuż torów i bogato ubraną postać ciągnącą pług.

Kim są te postacie? - zgadnijcie sami.

Ach i jeszcze jedno, pamiętajcie, by swoich obietnic zawsze dotrzymywać.

Mateusz B. z kl. IV